Wybrankowie z Inktobera
*autorstwa Krzysztofa Nowaka. Rewelacja, proszę Pana :)*
Powinnam pisać teraz referat na historię sztuki, a zamiast tego piszę posta na blogu. Moje życie.Ta przerwa świąteczna to fantastyczne oderwanie od szkolnej rutyny - do tej pory nawet nie patrzyłam w kalendarz i nie tykałam rzeczy związanych z szarugą edukacyjną (ale ładnie to nazwałam, hue hue). A kysz, a kysz! Niewiarygodne, że miałam czas na NIC, na odpalenie Heroes V, na przejście z Kubą Uncharted 2 do końca(zaczęliśmy rok temu!), na rysowanie, wywołanie zdjęć z analoga(cóż za smutek, wyszło ich tylko 15! Ale są śliczne. Następna klisza idzie do nowego znaleziska, lustrzanki ajajajajj), obejrzenie filmów, pogranie z Siostrem w Assasin's Creed, nagranie i zmontowanie(wczoraj!) nowego, psychodelicznego art-filmu! TYLE RZECZY, o których w tygodniu szkolnym nawet nie śmiem się pomyśleć! A ile w tym gier komputerowych/konsolowych, haha! :D No i najlepszą częścią jest to, że jestem u siebie w domku! Na tej mojej dziwnej pseudo-wsi! Tęskniłam za nią, za domem, za swoim pokojem, za widokiem z okna, podwórkiem, psem, o kurrrrczaki! TYLE RZECZY (chyba powinien to być tytuł posta:P)!
Zaraz jadę z Mamą za zakupy spożywcze i nie uwierzycie, ale tego chyba też mi trochę brakowało, haha! ;)
Ostatnio zauważyłam, że jest TYLE RZECZY, które kiedyś robiłam i były dla mnie normalne, a teraz nie mam na nie czasu i już ich nie robię. Poważnie zaczęłam to analizować i chciałabym do niektórych wrócić. I tym razem, o losie, nie chodzi tu o granie w coś. To takie głupoty jak na przykład słuchanie konkretnej muzyki(może ktoś pamięta moje rozwody o BrunuhVille albo Lindsey Stirling?) i sprawy ważniejsze jak czytanie książek! Jakiś żart, bo nadal lubię tę rzeczy, ale po prostu chyba odstawiłam je na bok ze względu na ten durny czas. Ajjjj.
Pogoda jest aktualnie obrzydliwa. Lubię deszcz, ale nie deszcz ze śniegiem. Szaro i mokro! Pozostało mi chyba czekanie na wiosnę(bo w śnieg przestałam już wierzyć haha:P). Z chęcią pojechałabym gdzieś rowerem albo nawet przeszła się porobić zdjęcia :} ooooo! Nosi mnie na zdjęcia. Potrzebuję popstrykać portrety, koniecznie, bo ogłupieję z tych niewykorzystanych chęci ;)
*znowu Pan Krzysztof! I to z Bieszczad! CUDO♥*
No i to powyższe było pisane wczoraj. A dzisiaj jest dzisiaj i średnio się czuję. Wczoraj wieczorem wyszłam na chwilę z kolegami i chyba się zaziębiłam - obudził mnie ból gardła. Standard. A miałam na sobie ze 4 warstwy ubrań, ehh! I co znowu? Powinnam pisać referat, a dalej piszę tutaj ;)Tututu! Jutro przydałoby się zrobić moje osobiste podsumowanie tego roku (nie pamiętam nawet co dokładnie się działo i nie wiem, czy był dobry, czy może niekoniecznie :P), mam nadzieję, że uda mi się dodać wpis! Ale dzisiaj wrócimy do zamierzchłego października ;) Wspominałam o miesięcznym rysowaniu - INKTOBERZE. To trochę taki Mermay(POST O TYM TUTAJ), ale związany z rysowaniem tuszem. No i hasła były zdecydowanie trudniejsze i wymagające większej kretywności niż w wyzwaniu majowo-syrenkowym! Pomysł na wiele rysunków dał mi fantastyczny Siostr - sama (dla wątpiących: Tak, Siostr to ONA xD)siebie nazwała 'Biurem Pomysłów' :P Przy części myśleć pomagała mi Mama ;) Nie wstawię tu wszystkich rysunków, wybrałam te najlepsze/najciekawsze, ale i tak jest ich bardzo dużo, więc nie przdedłużam!
Bim bam, tu hasłem była 'trucizna', więc rozumiecie, czarownica i kocioł i trala-lala. Robiłam sobie czasami trochę takie Drawlloween, czyli nawiązywałam tematycznie do Halloween :D
Rysunki nie są ułożone chronologicznie, a ja nie pamiętam większości haseł, więc wybaczcie. Ale ta głowa to chyba 'podzielony', czy coś tam. W większości słowa były bardzo trudne i ciężkie do właściwego przetłumaczenia :|
'pisk'!!! Tak bardzo lubię ten maziaj! Oczywiście rysowany z mojego zdjęcia, haha. Nie umiem rysować nietypowych wyrazów twarzy z wyobraźni :P
Zgredkowaty, bagienny stwór, jak widać, jest powiązany z jakimś brudem albo paskudztwem. Zapomniałam hasła ;)
Chyba 'trail'? I stąd słowa piosenki! :) Vaiana i jej świnka! Piękna bajka, uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam aaaa♥ :3
Oh yeaaah, mój kolejny ulubieniec! ;) 'soczysty', a pomysł na wampirka i jego ofiarę - by Siostr! :) Wampir ma psychiczne spojrzenie, aż strach! :P A. No i podświadomie narysowałam mu fryzurę James'a Dean'a. Mam jakieś spaczenie ;P
Nic wyjątkowego, ale że rzadko rysuję zwierzęta i raczej mi nie wychodzi, to niech ten piesek zawita tu :)
ULUBIENIEC! Znowu :P Jak mogłam zapomnieć hasła?! No, tak czy siak, oto bliźniaczki syjamskie z jednym ciałem i dwoma główkami - śliczne ciuszki (a właściwie bielizna i futerko, a no i skarpetki, sorry) :)
Siostr dostaje miano najlepszego biura pomysłów ever! Hasło 'fall', a Ona na to: 'Lama z Fall Out Boy!'. Geniusz :D No i jeszczę dodałam liście, które spadają (fall) i symbolizują jesień (też fall). I elegancko ;) Oto 'prawdziwe' lamy FOB:
Ach, nowy album wychodzi już 19 stycznia! Czekam ^_^
Chyba jakiś 'wściekły' czy coś. Bonusowo dwójka innych wojowników, któzy nie zostali opublikowani, a byli rysowani na to samo hasło. Po prostu wybrałam najlepszego z nich, czyli pana powyżej ^
Przepraszam za ten kawałek wykładziny na zdjęciu, ale skubana ma takie parcie na szkło, że jest to nie do pojęcia. Statek! Wrak! Dno! Poniżej zamysł rysunku nabazgrany na mini karteczce w szkole:
Tu ewidentnie 'ślepy'.
Nie pamiętam, ale rzadko rysuję takie śmiesznie graficzne rzeczy - i to w kółeczku! Uważam, że to ciekawe ;)
A to bardzo lubię! W ogóle, lubię rysować trolle, haha ;D To chyba 'gigantyczny', pasowałoby ;)
A domy? Domy też mało kiedy wychodzą spod mojej ręki! Więc proszę bardzo, oto 'krzywy' (chyba)dom! :) Troszkę jak dom państwa Weasley'ów od Potter'a :O
Kończę udanym rysunkiem, który nawet nawiązuje do mojego referatu, który powinnam pisać ;) Mianowicie chodzi o kanon w sztuce starożytnego Egiptu. No.
Pozostałe prace, jeśli wola, możecie zobaczyć na moim Instagramie.
Tere-fere-tutu.
A mój Wujek mówił jak byłam mała: 'Srutu-tutu, pęczek drutu!', ubóstwiam to. Ale proszę tego nie używać, to zarezerwowane tylko dla wtajemniczonych ;)
Dobra, chyba wezmę się za odświeżenie sobie zdjęć i pamiątek z minionego roku, rozczulę się, bo jestem hiper-sentymentalna, zatęsknię za tym, co już było i podsumuję sobie w głowie rok. I powinnam to spisać żeby opublikować jutro przed światem - a niech wisi w eterze i kwiczy.
Haha, na razie! ;)
Śliczne rysunki! :*
OdpowiedzUsuńMoimi ulubieńcami są bliźniaczki i troll <3
Dziękuję! :) cieszę się, że wytypowałaś swoich ulubieńców, fajnie wiedzieć! :D <3
UsuńPozdrawiaki :)