Złoty Chłopak
Siemanko, siemanko, na co czas? Na moje artystyczno-filozoficzne myśli. O takk. Tego nigdy za wiele ;)To nawet fajnie - mam fajne geny. Wyobraźcie sobie, jakie cudowne geny siedzą we mnie po złączeniu mojej kreatywnej, zaradnej Mamy z przygodowym Tatą harcerzem! Z takim DNA podbiję świat. I BĘDĘ SZCZĘŚLIWA :]
Teraz niewiele mogę i tak naprawdę to trochę nie wiem, co aktualnie robię ze swoim życiem, ale w przyszłości tak bardzo chciałabym inspirować i cieszyć się marzeniami! Chciałabym tworzyć coś dobrego, pięknego, przekazywać jakieś wartości, przekonać się, że wiara w ludzi się opłaca. Zrozumieć te wszystkie ciężkie sytuacje, sprzątnąć te brudne. Rzucić się światu w ramiona, na szyję i krzyczeć z radości! I przy tym nie spalić się, nie zagubić. O! Albo odnaleźć się w wypadku zagubienia! ;)
Napisałam to^ kilka dni wcześniej i jakbym wykrzyczała to do magicznej studni! Wyszło na to, że nieświadomie stworzyłam coś dobrego i ładnego, co dla kogoś ma znaczenie i wartość - więcej na razie nie zdradzę, ale bardzo chciałabym żeby udało mi się przekazać radość pewnej osobie! ♥
Denerwują mnie te ciągłe klasówki. Jeszcze, jeżeli są z czegoś, co jest ciekawe i może mi się przydać - dobra! Ale jak pomyślę, ze zamiast uczenia się fizyki (której już nawet nie pamiętam i absolutnie nie rozumiem) mogłabym robić mnóstwo innych, fantastycznych rzeczy lub chociażby zamiast siedzenia na ostatniej lekcji tej fizyki w piątek, mogłabym wracać pociągiem godzinę wcześniej... Podziwiam samą siebie i swoją determinację. Bo wiem, że muszę (durne, bo wcale nie!) się uczyć. Co za beznadzieja, co za łańcuch trzymający mnie na odległość od lepszego życia!
No. Wyżyłam się; akurat na fizykę padło, hahaha :P
*po tych poważnych pierdołach przyda się nam wszystkim porządny KURCZAK*
W minionym tygodniu odwiedziłam jeden z budynków wydziałowych ASP, przenudziłam się 3 wykłady i zwiedziłam owe miejsce, a w zeszłym tygodniu... Ohoho! W końcu obejrzałam 'Twojego Vincenta'! Chwała pani nauczycielce, która zorganizowała to wyjście! Za ASP też chwała, bo ostatecznie podobało mi się. Czuję, że dużo się u mnie zmienia. Cholibka, chyba serio się trochę rozwijam ;)
Dzisiaj lecę z wakacyjnymi, słonecznymi zdjęciami Krzysia :) W końcu! Te, które on zrobił mi już tutaj były - o w TYM wpisie. Powracamy do tych klimatów! Mam nadzieję, że przyjmiecie te zdjęcia ciepło. Albo to one przyjmą ciepło Was ;)
W tym zdjęciu w wersji czarno-białej jest coś magicznego! Przynajmniej dla mnie, naprawdę - nie przepadam za niekolorowymi fotografiami, ale ta podoba mi się bardziej niż oryginał, który możecie zobaczyć poniżej:
*to mój makijaż-specjał na wyjście do kina, inspirowany kolorami Van Gogh'owymi! :3*
*Słucham właśnie Paul'a Anki i Frank'a Sinatry♥*Dzisiaj lecę z wakacyjnymi, słonecznymi zdjęciami Krzysia :) W końcu! Te, które on zrobił mi już tutaj były - o w TYM wpisie. Powracamy do tych klimatów! Mam nadzieję, że przyjmiecie te zdjęcia ciepło. Albo to one przyjmą ciepło Was ;)
Tu jeszcze inny format, bo nie mogłam się zdecydować, który kadr wolę^
Krzysiu, jeżeli to czytasz, musisz mi wybaczyć, bo wiem, że nie przepadasz za tymi zdjęciami, ale ja je tak bardzo lubię! Są wyjątkowe :D
Następne:
Niesamowite, co stało się z oczami Krzysia na tym zdjęciu - światło się w nich odbija tak mocno, że wyglądają zupełnie nienaturalnie! To nie wina edycji - bez niej też tak wyglądały :P
Przechodzimy do tytułowych zdjęć rażących złotem letniego pola! Wybrałam tylko te najlepsze, całkowite perełki :D
Oto efekt świetnego pomysłu Kuby, który nam pomagał :D Zdjęcia wyglądają jak z jakiegoś fashion magazynu - a to tylko zrzucanie na modela kawałków zboża, które rosło dookoła ;D
Bonus kolorystyczny:
Niestety, uciekamy już z pola, bo jest środek lata i słonko praży niemiłosiernie! Lecimy na lody do pobliskiego Snack Baru ;)
Nawet tam porobiliśmy zdjęcia :P Wstawiam to, bo wyszły na nim bardzo ciekawe kolory :)
To już ostatnia fotka, na której załapaliśmy się na moją ulubioną, cudowną złotą godzinę! ♥
Wspominam ten dzień tak miło, że aż nie da się tego opisać! Całe moje lato powinno wyglądać tak produktywnie i sympatycznie! ^_^ Było tak wspaniale, to niewiarygodne, że dzień był tak długaśny i ciepły, a my wszyscy dosyć beztroscy!
Diametralnie potrzebuję światła słonecznego - dziś na szczęście ślicznie świeci i jest mi radośnie *u* Ale ja potrzebuję już wiosny! A nie mrozu -20 stopni, który zapowiadają w prognozach pogody! Ludzie, ja muszę już zdjąć czapkę, szalik, rękawiczki, grubą kurtkę! I mieć długi dzień! I patrzeć na zachody! O. Właśnie. Potrzebuję mniej smogu. Przez ten badziew nie widać nieba! D:
Tak więc, rzeknę ja: KONIEC. Szaleńcze te posty. Szaleńczo nie wiadomo po co.
baiii baiii
O jeju! Przez zdjęcia powróciłam chwilami do lata <3 Zdjęcia mają w sobie to coś :*
OdpowiedzUsuńBuźka!
To świetnie :D :D dzięki i buzzziaki! <3
UsuńPięknie fotki.
OdpowiedzUsuńKurczak to Dziki Zwierz;P
Dzięki! :D Bardzo dziki xD
Usuń