'feel beautiful' - Mój nowy film na YouTube
*powróciłam na Tumblr'a, zajrzyjcie tam :)*
No cześć.
Teraz to serio zawisłam w czasoprzestrzeni! Nie wiem, jak i kiedy to leci i na razie o tym nie myślę. Taka kolej rzeczy, niech leci. Robię, na co mam ochotę. Palę świeczki, napisałam wiersz, piję gorącą herbatę, słucham muzyki, bardzo dużo gram na ukulele. Rysuję. Oglądam filmy, przeglądam internet. Ostatnio zrobiłam bardzo ładny makijaż. Niby nie dzieje się nic niezwykłego i wspaniałego. Dzieją się same proste rzeczy, ale przez to, że to wszystko takie 'po mojemu', to jest wspaniale :) Polecam taką praktykę luźnego, instynktownego spędzania czasu.
Trala lala.
Jakiś czas temu porobiliśmy z kuzynem Krzysiem mnóstwo zdjęć. Jest ich tak dużo, że nie chcę mi się do nich ruszyć. Ale ruszę! Śmieję się, że Krzysio został moim osobistym fotografem - zrobił mi naprawdę dużo dobrych zdjęć! :D
Propos fotografii, MUSZĘ wywołać kliszę, bo zgłupieję zaraz!
Nadal nie obejrzałam nawet zdjęć z wakacji w Chorwacji. Nie zaczęłam montować wakacyjnego filmu. Eee. Nie mam ochoty. Może najdzie mnie we wrześniu? Na razie zapowiadam 'cichoszę'.
*właśnie siedzę u Siostra grającego na gitarze i podśpiewuję z nim. Pada deszcz. Idzie burza. Jest super.*
♥
Podziwiać ten gif. Jest piękny.
♣♣♣
Kilka dni temu (chyba. nie wiem, gubię się w czasie, mówiłam) pożyczyłam odlotowy aparat Mamy, wsadziłam go na statyw i nagrałam film. Tak po prostu. Miałam go w głowie już od jakiegoś czasu. Nagrałam i zmontowałam. Powstał w około trzy godziny. Jest taki, jaki chciałam, żeby był. Postaram się Wam przybliżyć moje zamierzenia, bo nie jest to typowy film na YT. Jeżeli go już oglądaliście, to powinnam rozjaśnić Wam jego sens, a jeżeli to wszystko przed Wami, to prawdopodobnie obejrzycie go świadomiej niż byście zrobili to bez tego wpisu :) Możecie też wybrać opcję zejścia na dół posta, obejrzenia i dopiero potem przeczytania tego wszystkiego, żeby porównać swoje myśli i moje. JEEEJU. Zawsze piszę tak dużo i chaotycznie. Sorry,
'feel beautiful' to kinematograficzna wersja autoportretu. Nagrywałam sama siebie. Nikt mi nie pomagał. To dla mnie dosyć osobisty projekt.
W filmie nie mam makijażu, soczewek ani okularów, mam nieuczesane włosy. Widać, że moja cera jest niedoskonała i nieogarnięta. Dobra, chodzi o to, że to prawdziwa ja. Taka, jaka wstaję rano. Taka, jaka bym nigdy nie wyszła do sklepu. Rozumiecie, to ja bez żadnych obróbek. Naturalna ja. Opisuję się jak jakąś żywność. Chyba starczy :P
Położyłam nacisk na swoje oczy. To trochę takie studium artystyczne - kręcę nimi, mrugam, zamykam, zaciskam, sprawdzam, jak wyglądają, gdy się śmieję i prawie płaczę.
Oprócz oczu są też włosy. I usta, W ostatnim fragmencie filmu. Kocham fakt, że zaplątał się na nich jakiś malutki kawałeczek brokatu i błyszczy tam sobie, jak się uśmiecham. Haha, nie wiem, skąd się tam wziął! :D
Rzucę Wam parę kadrów na zachętę:
Aparat Mamy to już poważny sprzęt. Patrzcie, jaka genialna jakość! Widać żyłki, pory w skórze, zaskórniki. O to mi chodziło. Dziękuję Mamo, że mi go użyczyłaś, bo efekt mnie wariacko cieszy♥
'feel beautiful' ma pokazywać, że czuję się dobrze sama z sobą i że reszta ludzi też powinna. Serio. Wierzę w to. Jeżeli nie lubisz siebie, jak inni mają Cię polubić? Jeżeli nie lubisz siebie, jak masz polubić kogoś? Świat? Cokolwiek? Akceptacja samego siebie daje tyle możliwości!
Gadka-szmatka, life coach i w ogóle wowowowo, ale stawaliście kiedyś przy lustrze niewyszykowani tylko po to, żeby stwierdzić: O. Mam całkiem ładny nos. i kości policzkowe.? Może nie. Może tylko ja (i pewnie część innych artystów) tak często staję przed lustrem i badam samą siebie, chociażby po to, by potem wiedzieć, jak staw w łokciu układa się przy wygięciu takim, nie innym ;)
Ok. To chyba tyle. 'feel beautiful' - czuj się pięknie.
Ok. To chyba tyle. 'feel beautiful' - czuj się pięknie.
Autoportret. Artystyczny projekt. Pewnie lekko przereklamowane, ale zacne przesłanie. Tyle?
Powiedziałabym, że tak. To tyle. Zapraszam do obejrzenia czegoś, z czego jestem bardzo dumna! :)
Nowy program do montowania to skarb. Jest hiper profesjonalny i nadal mało umiem, ale montowanie w nim to jak tkanie ze złotej nici. Mam świetną radochę z używania go. Jest bosssski.
...
A tak w ogóle, to jestem ciekawą istotą, bo jednocześnie lubię naturalną siebie i siebie w pełnym makijażu, z tatuażami z henny, fake'owym septumem i okularami bez szkieł na nosie ;D To zabawne ;)
Pfff.
Idę dalej wisieć w otchłani czasowej, na razie :)
Wow <3 Niesamowity film :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)))
Usuń