Marta w szklarni
BONŻUR.
No mówiłam, że jeszcze coś tu napiszę.
Jakimś cudem, znowu zbliżamy się do kolejnego roku szkolnego i jesieni. Za tym drugim już poważnie tęsknię. Wkraczamy w moją ulubioną porę roku: późne lato, wczesna jesień! ♥ jej jej! Jeżeli chodzi o szkołę, to jest zupełnie inaczej niż do tej pory, bo jej też trochę mi brakuję, jestem ciekawa drugiej klasy i mam sporo oczekiwań/celów. Może być fajnie ;)
Spróbuję trochę nakreślić, co robię ze swoim życiem, chociaż może to być trudne. Ostatnio powstało zapytanie: CO JA ŻYJĘ?
♣ Za mną genialny koncert SWMRS! A przede mną jeszcze Don Broco i Twenty One Pilots!
♣ Byłam trochę tu, trochę w Warszawie z moimi dziewczynami, dziewczyny były też tu, jutro znowu jadę sobie do W-wy, do Siostra i idziemy do kina
♣ ostatnie dni trochę ruszyłam do przodu z rzeczami artystycznymi: obrazem i ilustracjami do mojego tomika z wierszami. Mam wrażenie, że jak skończę nad nim pracować to odechce mi się go drukować, haha!
♣ odczuwam trochę niedopełnienie ciepła domowego, bo nie ma już z nami Nera. A był z niego najlepszy pieso pod słońcem!
♣ popsułam aparat - zamoczyłam go w basenie (ale zdjęcia żyją :P) D: Ale już jutro odbiorę go od dobrego człowieka, który zechciał się nim zająć :)
♣ przez kilka dni byłam super człowiekiem i codziennie medytowałam. Aż przyszły moje wypady tu i tam i przerwałam wyrabianie nawyku. Nie jestem z tego dumna, ale już nie umiem wrócić do chęci oczyszczenia umysłu. Chyba muszę czekać na następne natchnienie...?
♣ w końcu czytam ostatni tom Wiedźmina i jestem zachwycona, ponieważ to majstersztyk!
♣ no i wiodę życie nerda - zainstalowałam drugą część gry^, hue hue
Tere fere kuku.
Wracamy do majówki. Jej początek był dla mnie szalony. Najpierw byłam na babskiej imprezce u Natalki i tu należą się zdjęcia:
*to ja w nie mojej kurtce, z maseczką na twarzy w garażu o 1 w nocy*
Następnego dnia jechałam spotkać się z Martą, bo zaplanowałyśmy sesję (z niej zdjęcia w tym poście). Byłyśmy ogrodzie botanicznym UW! Musimy tam wrócić, bo:
1. byłyśmy tylko w szklarniach
2. zaistniała pewna sytuacja zmuszająca nas do zawrócenia się i pośpiechu
3. i tak przyjechałyśmy na końcowe pół godziny otwartych szklarni!
I potem siup na pociąg do mnie, ale... POCIĄGU 'ni huruhu'! Musiałyśmy wsiąść w jakąkolwiek skm-kę i dojechać z Centrum na Zachodnią, znaleźć nasz pociąg i siedzieć tam głodne przez wieki. I co z tego, jak on i tak stał tam jak wszystkie inne? Skończyło się na tym, że pojechałyśmy do pracy Taty i wróciłyśmy z nim! Na szczęście, że była taka opcja, bo podobno te pociągi stały tam nadal jak my przyjechałyśmy samochodem na miejsce. A potem spędziłyśmy ze sobą dwa piękne majówkowe dni i noce (wiwat oglądanie Bridget Jones!) :D
Zdjęcia, które tu wstawiam już były na IG oraz na mojej fotograficznej stronce, ale są po prostu najlepsze :)
|Marta, jak to czytasz, to mi wybacz, ale te zdjęcia są piękne i tyle :P|
Pierwsza trójeczka, o której połączeniu wspólnie zadecydowałyśmy :)
Trio:
Moje ulubione i wymyślone już dawno:
Chodziło o te liście w tle i dziwny wygibas. Kocham kocham kocham! Nawet miałam je na tapecie na laptopie! :D To superowe spełnienie mojej wizji artystycznej♥
To kolejne dwa, które połączyłam, pstryknięte na tle zielonej ściany :D Fun fact: stałam tam na murku żeby zrobić zdjęcie od góry, a przechodzący ludzie mieli to chyba gdzieś i jestem im za to wdzięczna ;)
Czas na czerwone akcenty, ciepłe kolory i retro klimaty:
Następne duo (to ułatwia wstawianie ich na IG oraz fajnie się prezentuje :D):
Na tym poniżej jestem zadowolona z kolorów, którą wyciągnęłam najwspanialszą na świecie opcją Photoshopa - 'kolor selektywny' :P
To tyle. Co za dużo, to niezdrowo, lecz..
Czym byłby świat bez dodatkowych zdjęć?
Buty. Żeby nie było, że robimy tylko takie zdjęcia, jak powyżej :P
I dwie bonusowe foty, na których ludzie nie odgrywają głównej roli ;)
1. mam brudny obiketyw
2. robię zdjęcia na największym ISO i:
a)wiem, że przez to mają bardzo złą jakość
b)ale mają większą ziarnistość i kojarzą mi się analogowymi
Jestem dziwna.
Chyba muszę przestać :P
To fascynujący widok szaleńczej budowy z warszawskiego okna ;)
A tu zaś efekt szaleńczej budowy w moich wiejskich okolicach.
♣♣♣
♣♣♣
Muszę jutro być społeczna po kinie, czas na stres :P
Idźcie się rozwijać. Albo jeść. To też dobra opcja. Jedźcie i pijcie dużo wody.
SIEMA